Zajęcia terapeutyczne
Czy kiedykolwiek poproszono cię, żebyś postawił/postawiła się na czyimś miejscu? Używamy tego określenia, gdy chcemy nakłonić drugą osobę do okazania empatii, czyli zdolności do wyobrażenia sobie, co może czuć ktoś inny, i zrozumienia go.
Empatia jest ważna, zwłaszcza gdy w grę wchodzi złość. Pomaga nam zobaczyć sytuację z szerszej perspektywy, czyli dostrzec więcej, niż pozwala widzenie tunelowe będące rezultatem silnej emocji.
Kiedy reagujemy złością na złość, wszyscy zaczynają denerwować się jeszcze bardziej i dochodzi do wybuchu, jak w wulkanie. Często tak reagujemy, ponieważ w trudnych chwilach czujemy potrzebę, żeby walczyć o swoje, stanąć w obronie własnych opinii i przekonać innych, że mamy rację. W rezultacie nasz rozmówca czuje, że musi zrobić to samo.
Jeżeli natomiast reagujemy na złość zrozumieniem, używamy empatii, żeby zrobić krok do tyłu i wyobrazić sobie, co może czuć druga osoba i czego może potrzebować. Możemy
wykorzystać to zrozumienie do tego, aby podjąć współpracę i razem z drugą osobą poszukać sposobu na zapewnienie nam tego, czego pragniemy lub potrzebujemy.
Kiedy się złościmy, często bywamy również uparci. Złość sprawia, że chcemy tupnąć nogą i domagać się, aby inni dostosowali się do naszych żądań. Czasami przez nią czujemy się jak więźniowie własnych emocji, od których nie potrafimy się uwolnić. Kiedy wybaczamy sobie i innym ludziom, wydostajemy się z tego „więzienia złości”. Przez większość czasu nasi koledzy, koleżanki i członkowie rodziny wcale nie chcą nas zdenerwować. Po prostu mają własne potrzeby, które w danym momencie różnią się od naszych.
Zachęcenie się do wybaczenia można porównać do zasiania nasiona możliwości. Nie zmuszamy się do wybaczenia sobie ani komuś innemu, gdy nie jesteśmy jeszcze na to gotowi. Zamiast tego wyobrażamy sobie, jak mogłoby wyglądać wybaczenie i jak moglibyśmy je odczuwać, dzięki czemu łatwiej nam przyjdzie okazanie wybaczenia.
Wybaczenie pozwala nam na uświadomienie sobie, czego tak naprawdę wszystkim (i sobie samym) życzymy: abyśmy byli szczęśliwi i spokojni.
Ćwiczenie 1. Kiedy złość napotyka złość
Oto krótkie rozmowy dwóch osób, które są rozzłoszczone albo sfrustrowane. Słowa na czerwono to przykład tego, co możemy powiedzieć, kiedy złość napotyka złość.
Wyobraź sobie siebie w tych sytuacjach i otocz kółkiem działanie, które możesz podjąć, żeby się uspokoić. A potem wyobraź sobie, jak ze spokojem reagujesz na słowa drugiej osoby.
NIGDY MNIE NIE SŁUCHASZ!
TY TEŻ!
Co możesz zrobić, gdy twoje rodzeństwo, kolega albo koleżanka powie coś, co cię zezłości?
(Zaznacz jedną odpowiedź).
- Nic nie mówić i wziąć głęboki wdech.
- Poprosić o kilka minut na uspokojenie się.
Jaka byłaby spokojna reakcja?
…………………………………………………………………………….
…………………………………………………………………………….
WYŁĄCZ JUŻ TĘ GRĘ!
NIE CHCĘ! NIGDY NIE POZWALASZ MI GRAĆ!
Co możesz zrobić, gdy twój rodzic powie coś, co cię zezłości?
(Zaznacz jedną odpowiedź).
- Przerwać grę i wziąć dwa głębokie oddechy, wciągając powietrze aż do brzucha.
- Przerwać grę i powiedzieć mamie albo tacie, że potrzebujesz chwili, zanim będziecie mogli porozmawiać.
- Wyobrazić sobie, jak się czuje mama lub tata i czego może potrzebować.
Jaka byłaby spokojna reakcja na ich słowa?
…………………………………………………………………………….
…………………………………………………………………………….
…………………………………………………………………………….



















































