On po prostu nie potrafi się skupić…
Janek ma osiem lat i jego dzień zaczyna się od burzy. Nie takiej w chmurach – w głowie. Budzik dzwoni, on jeszcze śpi. Mama woła po raz trzeci. W końcu wpada do kuchni, ale zapomina, że trzeba się ubrać. Gdy wreszcie zakłada spodnie, orientuje się, że nie spakował zeszytu z matematyki. Wraca do pokoju. W międzyczasie zostawia po drodze otwarte mleko, które właśnie spada ze skraju stołu i rozlewa się na podłogę.
W szkole – nie jest lepiej. „Wierci się, nie słucha poleceń, ciągle gada” – słyszą rodzice podczas wywiadówki. Nauczycielka wzdycha: „On po prostu nie potrafi się skupić. Może potrzebuje więcej dyscypliny?”
Mama Janka czuje w sercu, że to nie jest kwestia wychowania. Zaczyna czytać, szukać, obserwować. W końcu zapisuje syna na konsultację psychologiczną. Diagnoza? ADHD, typ mieszany. I nagle wszystko zaczyna mieć sens.
„To nie było moje dziecko, które zawodziło. To świat nie był gotowy, by go zrozumieć.”
— powiedziała po diagnozie jego mama
Historia Janka nie jest wyjątkowa. W USA podobne opowieści opowiadają rodzice co 9. dziecka. ADHD – kiedyś temat tabu – dziś trafia na salony diagnostyczne z siłą, która każe zadać pytanie: dlaczego właśnie teraz?
Czy ADHD staje się „modną etykietą”? A może po prostu nauczyliśmy się patrzeć na dzieci uważniej, głębiej, empatyczniej?
Poniżej przeanalizujemy najnowsze badania, przedstawiające przyczyny wzrostu diagnoz oraz co ta zmiana mówi o nas – dorosłych, nauczycielach, rodzicach.
Diagnoza czy moda?
Jeszcze kilkanaście lat temu ADHD traktowano jako problem „chłopców, którzy nie potrafią usiedzieć w miejscu”. Dziś sytuacja zmieniła się radykalnie – w USA ponad 11% dzieci w wieku szkolnym ma zdiagnozowane zaburzenia uwagi i nadruchliwości, a liczba ta rośnie z roku na rok. Dane z 2024 roku wskazują, że co 9. dziecko w Stanach Zjednoczonych otrzymało diagnozę ADHD, a w niektórych stanach wskaźnik ten przekracza 15%.
„Nie mamy do czynienia z epidemią ADHD, ale z przełomem w rozpoznawaniu i rozumieniu neuroatypowości.”
— dr Ned Hallowell, psychiatra, autor książki Driven to Distraction
Czy rzeczywiście coraz więcej dzieci rodzi się z ADHD? A może wreszcie nauczyliśmy się je rozpoznawać?
Dane i statystyki: co mówią liczby?
Według raportu Centers for Disease Control and Prevention (CDC) z 2024 roku:
- 6,8 miliona dzieci w USA w wieku 3–17 lat ma oficjalną diagnozę ADHD,
- w ciągu ostatniej dekady liczba ta wzrosła o ponad 30%,
- dziewczynki są diagnozowane częściej niż dawniej – wzrost o 56% w ciągu 10 lat,
- wzrost liczby diagnoz obserwuje się także u dzieci pochodzących z rodzin o niskich dochodach i w mniejszych miejscowościach.
To zmienia obraz ADHD jako zaburzenia „białych chłopców z dużych miast”.
Co wpływa na wzrost liczby diagnoz ADHD?
1. Lepsza wiedza i świadomość społeczna
Dzięki internetowi, mediom społecznościowym i pracy specjalistów, rodzice, nauczyciele i lekarze szybciej rozpoznają objawy ADHD. Zaburzenia koncentracji, impulsywność, trudności w organizacji – dawniej uznawane za „lenistwo” lub „złe wychowanie” – dziś są częściej identyfikowane jako objawy neuroatypowości.
„Dostęp do informacji pozwala rodzinom szybciej zauważyć, że ich dziecko potrzebuje wsparcia, a nie kar.”
— dr Russell Barkley, specjalista od ADHD
2. Zmieniające się środowisko szkolne
Współczesne szkoły wymagają od dzieci coraz większej koncentracji, szybkiego przetwarzania informacji i elastycznego dostosowania się do reguł. Dzieci z ADHD, które w mniej zorganizowanych środowiskach mogłyby funkcjonować w miarę swobodnie, dziś szybciej trafiają pod lupę nauczycieli i poradni psychologiczno-pedagogicznych.
3. Szersze kryteria diagnostyczne i zmiany w klasyfikacjach
Po wprowadzeniu klasyfikacji DSM-5 (2013) oraz ICD-11 (2022) zwiększyła się możliwość diagnozowania ADHD u dziewczynek, osób dorosłych oraz dzieci z mniej klasycznymi objawami (np. typ nieuwagi, bez nadruchliwości). To poszerzenie kryteriów sprawiło, że więcej osób mieści się w spektrum zaburzenia.
4. Większe naciski edukacyjne i presja osiągnięć
W wielu krajach (w tym USA) rosnące wymagania akademickie i wczesna selekcja edukacyjna prowadzą do częstszej identyfikacji trudności poznawczych, które mogą mieć podłoże neurobiologiczne. ADHD staje się jednym z „filtrów diagnostycznych” stosowanych, gdy dziecko nie spełnia oczekiwań systemu.
5. Media społecznościowe i samodiagnoza
Młodzież i dorośli coraz częściej rozpoznają swoje objawy dzięki treściom edukacyjnym online (np. TikTok, Instagram, podcasty). Chociaż to nie zastępuje profesjonalnej diagnozy, prowadzi do większej liczby zgłoszeń do specjalistów i wzrostu oficjalnych diagnoz także u dzieci, których rodzice sami rozpoznają podobieństwa.
ADHD to nie „moda” – to realne wyzwanie
Niektórzy krytycy twierdzą, że ADHD to „wymysł naszych czasów”, a wzrost liczby diagnoz jest wynikiem „nadinterpretacji” objawów. Tymczasem badania jasno wskazują, że ADHD ma podłoże neurobiologiczne, związane z zaburzeniami funkcjonowania kory przedczołowej, układu dopaminergicznego i systemów odpowiedzialnych za samoregulację.
„ADHD to nie brak dyscypliny. To trudność w zarządzaniu sobą – w świecie, który nie bierze pod uwagę twojego układu nerwowego.”
— dr Gabor Maté, lekarz i autor Scattered Minds
Co to oznacza dla szkół, rodziców i specjalistów?
- 📌 Wiedza o ADHD musi być elementem szkolnych szkoleń i programów profilaktycznych.
- 📌 Należy unikać nadmiernej medykalizacji i traktowania ADHD jako etykiety, a zamiast tego patrzeć na potrzeby i mocne strony dziecka.
- 📌 Wczesna diagnoza to szansa na skuteczne wsparcie, a nie „przyklejenie łatki”.
Podsumowanie
Wzrost liczby diagnoz ADHD to efekt zmieniającego się świata, lepszej diagnostyki i rosnącej świadomości społecznej. To także sygnał, że systemy edukacyjne, terapeutyczne i rodzinne muszą dostosować się do rzeczywistości neuroróżnorodnej.
„Nie diagnozujemy więcej dzieci, bo nagle stały się inne. Po prostu zaczęliśmy je w końcu widzieć.”
📚 Źródła:
American Academy of Pediatrics (2024). ADHD Treatment Guidelines
Centers for Disease Control and Prevention (CDC) Report on ADHD, 2024
Hallowell, E., & Ratey, J. (2023). ADHD 2.0
Barkley, R. A. (2023). Taking Charge of ADHD
Maté, G. (2022). Scattered Minds



















































