Nauczyciel detektyw, czyli jak przeprowadzić diagnozę w przedszkolu
Nauczyciel przedszkolny większą część dnia spędza z dziećmi i obserwuje je w różnych sytuacjach. To, jak dzieci radzą sobie z adaptacją do nowego miejsca czy sytuacji, jak reagują na zmiany, jakie zabawy wybierają, a z których rezygnują, jak radzą sobie w zakresie czynności samoobsługowych czy motoryki dużej i małej, pozwala niekiedy nauczycielowi dostrzec pewne nieprawidłowości rozwojowe.
Dzieci mogą zupełnie inaczej funkcjonować w grupie niż w domu. Przedszkole czy szkoła to miejsca przepełnione bodźcami. Nadmiar dźwięków, kolorów, zapachów czy bodźców dotykowych może powodować u niektórych dzieci przeciążenie lub reakcje unikające. Czasami rodzice do pewnych „problemów” dziecka się przyzwyczaja, innym razem po prostu ich nie dostrzega, dlatego zawsze, kiedy jako nauczyciele czujemy niepokój, powinniśmy informować o tym rodziców i wspólnie podejmować decyzje na temat dalszej diagnostyki i pomocy terapeutycznej.
W artykule przedstawiono propozycje zabaw i aktywności oraz wskazówki, które mogą pomóc nauczycielowi rozpoznać symptomy zaburzeń integracji sensorycznej, głównie dotyczące modulacji sensorycznej. Oczywiście to tylko namiastka tego, co możemy zrobić i zaobserwować w grupie, nie sposób skupić się na wszystkim, zwłaszcza że za pełną diagnozę dziecka jest odpowiedzialny certyfikowany terapeuta, który posługuje się specjalistycznymi obserwacjami i testami.
BODŹCE DOTYKOWE
Zabawy brudzące mogą być ogromnym wyzwaniem dla dziecka nadwrażliwego na dotyk. Jeśli dziecko nie chce brać udziału w tego typu aktywnościach, ucieka, płacze, stanowczo się sprzeciwia lub robi to w sposób specyficzny, np. dotykając czegoś opuszkami palców zamiast całą dłonią i w dodatku towarzyszy mu grymas lub obrzydzenie, warto przyjrzeć się, czy nie jest to dziecko nadwrażliwe na bodźce dotykowe. W pierwszej kolejności warto porozmawiać o tym z rodzicami. Zdarza się, że to rodzice nie lubią, kiedy ich dziecko jest brudne. Zabraniając mu „paćkania się” czy nieustannie wycierając jego ręce, przekazują mu taki wzorzec, sprawiając, że ono nie chce się brudzić. W rozmowie z rodzicem warto podpytać, czy dziecko lubi jeść rączkami, czy chodzi boso, czy stroni od zabaw w piaskownicy, czy przeszkadzają mu metki, szwy lub gryzące materiały. To mogą być bardzo istotne informacje. Zabawy ukierunkowane przez nauczyciela mogą być doskonałym dopełnieniem tych wiadomości, dlatego warto:
- Wspólnie wykonać ścieżki sensoryczne i zachęcać dzieci do chodzenia po nich boso i w skarpetkach. Ścieżki mogą być tematyczne. Ścieżka jesienna to pojemniki wypełnione kasztanami, szyszkami, liśćmi, ale też kocem i przyjemnymi tkaninami. Ścieżka podłogowa: maty antypoślizgowe, futerka, kawałki różnorodnych, niepotrzebnych wykładzin, kafelki, kawałki paneli podłogowych, dywaniki łazienkowe. Ścieżka kuchenna: kasza, groch, fasola, ziarna kawy, ryż.
- Przeprowadzać jak najwięcej zabaw z wykorzystaniem masy solnej, gliny, plasteliny, ciastoliny i innych mas plastycznych. Jeśli dziecko nie zgadza się na udział w tego typu zajęciach, warto zaproponować mu rękawiczkę lub np. posługiwanie się pędzlem zamiast paluszkami w trakcie malowania. Dziecko, które dotyka niekomfortowej faktury/substancji za pomocą przedmiotu, a nie posługuje się swoją dłonią, może być nadwrażliwe na dotyk.
- Przygotowywać kanapki, sałatki i koktajle. Dziecko nadwrażliwe na dotyk może stronić od bezpośredniego kontaktu z warzywami i owocami, zwłaszcza jeśli są mokre lub klejące.
- Wprowadzić dziecięce masażyki: zabawy paluszkowe, w których, w trakcie recytowania wierszyka, dotykamy lub masujemy poszczególne fragmenty dłoni, np. „Sroczka kaszkę gotowała…”, jak również masażyki, które dzieci nawzajem wykonują sobie na plecach. Chociaż są to zabawy, które zazwyczaj sprawiają nam przyjemność, dla dziecka z nadwrażliwością dotykową mogą być dyskomfortem.
Nie każda nieprawidłowość w zakresie przetwarzania bodźców dotykowych jest nadwrażliwością. Istnieją dzieci, które wręcz poszukują bodźców dotykowych: uwielbiają się brudzić, pokładają się na innych, wkładają dłonie i przedmioty niejadalne do swojej buzi – one również powinny być pod opieką terapeuty integracji sensorycznej.
BODŹCE SŁUCHOWE
W przedszkolu czy szkole, nawet jeśli grupa jest niewielka, trudno o ciszę. Dzieci rozmawiają ze sobą, czasami się przekrzykują, śpiewają, bawią się instrumentami. To wszystko może być zbyt intensywne, kiedy cierpimy na nadwrażliwość słuchową. Dzieci z nadwrażliwością słuchową mogą uciekać, zatykać uszy, płakać, krzyczeć, odmawiać udziału w zajęciach lub wejścia do pewnych pomieszczeń; mogą skarżyć się na hałasy, a nawet robić się agresywne.
Natomiast, w przeciwieństwie do dzieci nadwrażliwych na dźwięki, dzieci poszukujące będą prowokować otoczenie do tego, by było głośno. Skacząc, tupiąc, podnosząc głos, rzucając zabawkami, mogą podejmować próby dostarczenia sobie odpowiedniej dawki stymulacji słuchowej:
- Wykorzystując puste pudełka, słoiki i butelki, jak również materiały sypkie w postaci soli, kaszy, kawy, fasoli czy piasku, przygotujcie wspólnie instrumenty. Kiedy będą gotowe, grajcie na nich w trakcie śpiewania piosenek. Niech mają swoje miejsce w kąciku muzycznym. Obserwuj, czy wszystkie dzieci chętnie grają na instrumentach, czy za każdym razem wybierają te same, grające głośno lub cicho. A może wśród dzieci jest takie, które wycofuje się w trakcie tego typu zabaw?
- Pląsy „Chodzi lisek koło drogi…”, „Kółko graniaste” czy „Baloniku nasz malutki” to fajny sposób na integrowanie dzieci i zapraszanie do wspólnej zabawy. W trakcie takich zabaw jest zawsze sporo śmiechu, ale też hałasu. Czy wszystkim dzieciom się to podoba? Jednocześnie zwróć uwagę, czy wszystkie dzieci chętnie łapią za ręce swoich kolegów i koleżanki, czy nie przeszkadza im bliskość rówieśnika?
BODŹCE SMAKOWE I ZAPACHOWE
Jeśli nie akceptujemy pewnych smaków czy zapachów, to nasza dieta staje się wybiórcza. Nie chcemy próbować, jemy nieustannie to samo, na każdą zmianę reagujemy przesadnie. Tak właśnie jest w przypadku dzieci prezentujących nadwrażliwość na zapachy czy smaki. Jeśli natomiast poszukujemy wyżej wspomnianych bodźców, delektujemy się smakiem, preferujemy pokarmy intensywnie doprawione; możemy też obwąchiwać jedzenie czy inne przedmioty. A zatem:
- W trakcie zajęć plastycznych wykorzystajcie olejki eteryczne. Dodanie ich do ciastoliny czy masy solnej sprawi, że nabierze ona wyjątkowego zapachu. Czy wszystkim dzieciom się to podoba?
- Przygotujcie owoce oraz zdjęcia lub ilustracje tych samych owoców. Kolejno zakrywajcie oczy i wąchając lub liżąc poszczególne owoce, próbujcie wskazywać je na ilustracjach. Dzieci nadwrażliwe niechętnie zaangażują się w takie zabawy lub nawet odmówią udziału w nich, natomiast dzieci podreaktywne mogą mieć ogromny problem, by różnicować po smaku lub zapachu dany produkt.
BODŹCE WZROKOWE
Bodźce wzrokowe to nie tylko światło czy słońce, to również wzory i kolory, a te są wszędzie. Sale przedszkolne czy szkolne dosyć często urządzane są tak, aby było przyjemnie. Niestety nadmiar kolorów i dekoracji, a nawet przedmiotów na półkach sprawia, że dla niektórych to zbyt wiele. Chaos powoduje, że trudniej jest im się skoncentrować i odnaleźć, ma to też wpływ na ich zachowanie; dzieci mogą być bardziej pobudzone.
Dzieci poszukujące bodźców wzrokowych wręcz przeciwnie – lubią, kiedy jest pstrokato – mogą intensywnie wpatrywać się w obracające się przedmioty, mocną lampę czy dyskotekową kulę:
- Wspólnie uporządkujcie salę, posegregujcie zabawki, a kolorowe elementy i pudełka schowajcie do większych, w jednolitych kolorach. Wykonajcie zdjęcia lub obrazki, które następnie przykleicie do poszczególnych miejsc w sali. Na obrazkach i zdjęciach będzie wzór, jak powinna wyglądać sala, kiedy jest posprzątana. Porządek i ograniczanie bodźców wzrokowych przyda się wszystkim: dziecko nadwrażliwe poczuje się spokojniejsze, poszukiwacz będzie lepiej zorganizowany. Czy widzisz różnice przed zrobieniem porządków w sali i po? Czy miało to szczególny wpływ na jakieś dziecko?
UKŁAD PRZEDSIONKOWO-PROPRIOCEPTYWNY
To, jak dziecko się porusza, jak wygląda jego koordynacja ruchowa czy planowanie motoryczne, jest uzależnione od wielu czynników, w tym od pracy układów przedsionkowego i proprioceptywnego. Musimy pamiętać, że to, czego zazwyczaj wymagamy w obrębie umiejętności ruchowych od dziecka pięcio- czy sześcioletniego, nie zawsze jest możliwe do wykonania przez dziecko młodsze. Nauczyciel powinien wiedzieć, co jest normą na poszczególnych etapach rozwoju dziecka; kiedy powinno podskakiwać, odrywając jednocześnie swoje stopy od podłoża, kiedy powinno stać lub skakać na jednej nodze lub jak pajacyk. Znając normy rozwojowe, łatwiej jest nam oceniać umiejętności dzieci.
Pobawcie się w naśladowanie zwierząt. Poproś dzieci, aby poruszały się jak kangur, wąż, kura czy pies, niech zrobią koci grzbiet lub latają jak ptaki. Czy wszystkie dzieci potrafią zaplanować swój ruch? A może są dzieci, które nie przyłączają się do zabawy natychmiast, tylko obserwują swoich rówieśników i dopiero po czasie zaczynają się poruszać? Dzieci, które zamiast się bawić i włączać do zabaw muszą w pierwszej kolejności obserwować innych, mogą mieć problemy z planowaniem motorycznym.
Zabawy na placu zabaw. Plac zabaw daje wiele okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Bieganie, skakanie, utrzymywanie równowagi, wspinanie się czy bujanie na huśtawce to tylko namiastka tego, co można zrobić na świeżym powietrzu. Dzieci nadwrażliwe w zakresie układu przedsionkowego mogą unikać bujania i kręcenia. Wchodzenie na wysokości lub przechodzenie po niestabilnym podłożu jest dla nich mało przyjemne, boją się tego i dlatego mimo zachęt, nie robią tego. Dzieci poszukujące – wręcz przeciwnie, wchodzą na największe wysokości, nieustannie i mocno się bujają, mogłyby się też ciągle kręcić i zdaje się, że nie mają przy tym zawrotów głowy. Zdarza się, że podejmują aktywności ryzykowne.
Zaburzenia integracji sensorycznej to oczywiście nie tylko problemy z modulacją sensoryczną, a więc nadreaktywne czy poszukujące reakcje na bodźce. Zaburzenia modulacji sensorycznej to również podreaktywność, kiedy dziecko nie reaguje na zwykły bodziec i jest on dla niego zazwyczaj zbyt nudny.
Zaburzenia przetwarzania sensorycznego to ogólna nazwa, w skład której wchodzą też inne rodzaje dysfunkcji. Jak zauważono wcześniej, pełnej diagnozy może dokonać tylko terapeuta i powinno mieć to miejsce w specjalnie przystosowanej do tego sali. Z racji tego, że uczymy się przez zmysły, edukacja dziecka zazwyczaj odbywa się przez wielozmysłowe poznanie. Wydaje się więc zasadne, aby nauczyciel rozumiał, że nie zawsze niechęć dziecka jest faktyczną niechęcią, a nadmierne odbieranie świata wynika z nieprawidłowego zachowania. Czasami to symptomy zaburzonej integracji sensorycznej.
autor: Marta Baj-Lieder
źródło: wychowaniewprzedszkolu.com.pl
#arkusze #autyzm #BożeNarodzenie #ciekawostki #czytanie #edukacja #ekologia #emocje #empatia #integracja #jesień #kolorowanie #kolory #kreatywność #lato #lekcja #logiczne #logopedia #matematyka #mindfulness #mózg #parenting #percepcja #przedszkole #przyroda #psychologia #rewalidacja #rozwój #scenariusz #scenariusze #sensoryka #szkoła #terapia #toksyczni #uwaga #uważność #wiosna #WWRD #zabawa #zabawy #zajęcia #zajęciaspecjalistyczne #zwierzęta #ćwiczenia #żłobek





